To był właśnie ten dzień. To właśnie dziś miał urodzić się mój kolejny źrebak. Byłam taka szczęśliwa, że mogłabym skakać.
Leżałam na łące, wygrzewając się w słońcu i czekając na pierwsze znaki. W końcu mój brzuch przeszył ostry ból.
D: Kyar! - ogier błyskawicznie do mnie podbiegł, bo od ostatniego razu nie odstępował ode mnie na krok - To już!
Ogier przejął się tym, choć raz już to przeżył. Uśmiechnął się do mnie, a ja próbowałam zrobić to samo, jednak ból był niemiłosierny. Mój ukochany pobiegł po Diabla. Po krótkiej chwili zjawili się tutaj oboje.. Diablo od razu do mnie podbiegł, a Kyar spojrzał na mnie i też podszedł.
Diablo zaczął mówić do mnie kojącym głosem, aż w końcu pojawił się. Opadałam z sił, jednak zdążyłam ujrzeć białego źrebaczka.
ED: Gratulacje mamo! - ucieszył się - Macie zdrową córeczkę!
Imię: Sophie
Przezwisko: Tina
Płeć: Klacz
Rodzice: Mama - Daisy, ojciec - Kyarameru
Historia: Urodziłam się dnia 29.08.2013r.
Adopcja: Nie
Leżałam na łące, wygrzewając się w słońcu i czekając na pierwsze znaki. W końcu mój brzuch przeszył ostry ból.
D: Kyar! - ogier błyskawicznie do mnie podbiegł, bo od ostatniego razu nie odstępował ode mnie na krok - To już!
Ogier przejął się tym, choć raz już to przeżył. Uśmiechnął się do mnie, a ja próbowałam zrobić to samo, jednak ból był niemiłosierny. Mój ukochany pobiegł po Diabla. Po krótkiej chwili zjawili się tutaj oboje.. Diablo od razu do mnie podbiegł, a Kyar spojrzał na mnie i też podszedł.
Diablo zaczął mówić do mnie kojącym głosem, aż w końcu pojawił się. Opadałam z sił, jednak zdążyłam ujrzeć białego źrebaczka.
ED: Gratulacje mamo! - ucieszył się - Macie zdrową córeczkę!
Imię: Sophie
Przezwisko: Tina
Płeć: Klacz
Rodzice: Mama - Daisy, ojciec - Kyarameru
Historia: Urodziłam się dnia 29.08.2013r.
Adopcja: Nie