Ostatnimi czasy, do stada doszło wiele nowych koni, a ja niestety wielu z nich nie zdążyłam jeszcze poznać, a ponieważ bardzo lubię poznawać innych postanowiłam to nadrobić jeszcze dzisiejszego dnia.
Dowiedziałam się od Daisy, jakie są u nas najnowsze konie i zdecydowałam że najpierw odwiedzę klacz o imieniu Gwiazda.
Ruszyłam do jej jaskini i 'zapukałam'. Otworzyła mi klacz o białej maści, i była to najprawdopodobniej Gwiazda.
Ch: Hej, ja jestem Chanel, a ty Gwiazda, tak? - uśmiechnęłam się szeroko.
G: Owszem... Czemu do mnie przyszłaś, co się stało?- spytała.
Ch: Nie, nic się nie stało, po prostu lubię poznawać inne konie, a dowiedziałam się że trochę ich tu do nas przybyło, więc postanowiłam je poznać... Zaczęłam od ciebie. Nie przeszkadzam?
Dowiedziałam się od Daisy, jakie są u nas najnowsze konie i zdecydowałam że najpierw odwiedzę klacz o imieniu Gwiazda.
Ruszyłam do jej jaskini i 'zapukałam'. Otworzyła mi klacz o białej maści, i była to najprawdopodobniej Gwiazda.
Ch: Hej, ja jestem Chanel, a ty Gwiazda, tak? - uśmiechnęłam się szeroko.
G: Owszem... Czemu do mnie przyszłaś, co się stało?- spytała.
Ch: Nie, nic się nie stało, po prostu lubię poznawać inne konie, a dowiedziałam się że trochę ich tu do nas przybyło, więc postanowiłam je poznać... Zaczęłam od ciebie. Nie przeszkadzam?
...Gwiazda...
G: Nie, zapraszam.
Chanel weszła do mnie i znalazła sobie miejsce przy ścianie.
Ch: Od ilu dni jesteś w stadzie?
G: Jakieś dwa-trzy tygodnie. A ty?
Ch: Długo ... nie da się zliczyć.
G: Ciekawe - zaśmiałam się - Co robisz tu w stadzie?
Ch: Jestem druidem, a ty?
G: Nauczyciel mocy. Twoim bratem jest Griffin?
Ch: A co? Podoba ci się?
Mnie to zirytowało, a ona się śmiała ...
G: Może ... a może nie.
Ch: Jak chcesz mogę przekazać - Ona nadal się śmiała.
G: Nie dzięki. Ale możesz mi coś powiedzieć o tutejszych koniach w stadzie - Uśmiechnęłam się delikatnie.
Chanel weszła do mnie i znalazła sobie miejsce przy ścianie.
Ch: Od ilu dni jesteś w stadzie?
G: Jakieś dwa-trzy tygodnie. A ty?
Ch: Długo ... nie da się zliczyć.
G: Ciekawe - zaśmiałam się - Co robisz tu w stadzie?
Ch: Jestem druidem, a ty?
G: Nauczyciel mocy. Twoim bratem jest Griffin?
Ch: A co? Podoba ci się?
Mnie to zirytowało, a ona się śmiała ...
G: Może ... a może nie.
Ch: Jak chcesz mogę przekazać - Ona nadal się śmiała.
G: Nie dzięki. Ale możesz mi coś powiedzieć o tutejszych koniach w stadzie - Uśmiechnęłam się delikatnie.
...Chanel...
Ch: Jasne... A o kim chciałabyś wiedzieć?- uśmiechnęłam się.
G: No to jak już tak mówimy o Griffinie, to opowiedz mi o nim- wyszczerzyłam zęby i lekko się zarumieniłam.
Ch: Jasne, nie ma sprawy... Ale później ty masz mi coś opowiedzieć o tobie, jestem bardzo ciekawa - dalej się uśmiechałam. - No więc Griffin jest ode mnie starszy o rok. Kiedy jeszcze mieszkałam w dawnym stadzie, że mam brata dowiedziałam się dopiero kiedy miałam 2 lata. Spytałam się rodziców gdzie on teraz jest, czemu nie ma go z nami, a oni odpowiedzieli mi, że dawno temu kiedy się urodził, (a urodził się w lesie podczas czasu, kiedy nasi rodzice szukali nowego stada, ponieważ z dawnego zostali nie wiadomo czemu wygnani) musieli go zostawić samego w lesie... Niestety powodu mi nie przedstawili... No trudno. A co do jego charakteru, jest bardzo miły, energiczny, charyzmatyczny, bardzo lubi poznawać innych no i to chyba tyle... No i jak? Co o tym myślisz, nadawałby się jako twój partner? - zażartowałam i zaśmiałam się.
G: No to jak już tak mówimy o Griffinie, to opowiedz mi o nim- wyszczerzyłam zęby i lekko się zarumieniłam.
Ch: Jasne, nie ma sprawy... Ale później ty masz mi coś opowiedzieć o tobie, jestem bardzo ciekawa - dalej się uśmiechałam. - No więc Griffin jest ode mnie starszy o rok. Kiedy jeszcze mieszkałam w dawnym stadzie, że mam brata dowiedziałam się dopiero kiedy miałam 2 lata. Spytałam się rodziców gdzie on teraz jest, czemu nie ma go z nami, a oni odpowiedzieli mi, że dawno temu kiedy się urodził, (a urodził się w lesie podczas czasu, kiedy nasi rodzice szukali nowego stada, ponieważ z dawnego zostali nie wiadomo czemu wygnani) musieli go zostawić samego w lesie... Niestety powodu mi nie przedstawili... No trudno. A co do jego charakteru, jest bardzo miły, energiczny, charyzmatyczny, bardzo lubi poznawać innych no i to chyba tyle... No i jak? Co o tym myślisz, nadawałby się jako twój partner? - zażartowałam i zaśmiałam się.
...Gwiazda...
G: Ja szczerze nie lubię mówić o swojej przyszłości ... a co do Griffina może. Ale wiem, że to nie będzie odwzajemnione.
Mój sztuczny uśmiech widocznie odstraszył Chanel.
CH: Mój czas ... kiedy jeszcze się spotkamy?
G: Zwykle jestem tutaj, więc jak chcesz - zajrzyj.
CH: No dobrze ...
Chanel obróciła się i wyszła. Poza Daisy i niej nikogo tutaj nie znałam i ... niech tak zostanie.
G: Ja szczerze nie lubię mówić o swojej przyszłości ... a co do Griffina może. Ale wiem, że to nie będzie odwzajemnione.
Mój sztuczny uśmiech widocznie odstraszył Chanel.
CH: Mój czas ... kiedy jeszcze się spotkamy?
G: Zwykle jestem tutaj, więc jak chcesz - zajrzyj.
CH: No dobrze ...
Chanel obróciła się i wyszła. Poza Daisy i niej nikogo tutaj nie znałam i ... niech tak zostanie.